środa, 22 listopada 2017

ScrapSynek :-)

Drodzy odwiedzający.

Z całego serca (a obecnie nawet w wersji podwójnej) dziękuję Wam za to, że zaglądacie tutaj mimo mojej nieobecności. Wierzcie mi, że każdy Wasz komentarz sprawia, że łzy napływają mi do oczu. Niestety póki co, nie mogę pracować, ponieważ jestem po wypadku samochodowym. Jednak obiecuję, że nadrobię te zaległości w swoim czasie. Bardzo tęsknię do scrapowania, tym bardziej, że w międzyczasie zdążyliśmy się już przeprowadzić i mój mąż urządził mi kącik scrapkowy. Jest cudowny, malutki ale cudowny. Jedyne czego zaczynam się obawiać to to, że może mi go ktoś zająć. Ten oto młodzieniec (10 lat) aby uniknąć uczenia się, zaczyna coraz częściej zajmować moje biurko. Tak szczerze ... to baaardzo się z tego cieszę. Kurcze, piękny widok. I wiecie, że on nawet wie do czego służy nagrzewnica? Bez problemu posługuje się pistoletem do kleju na gorąco. Może kiedyś pojedziemy razem na jakieś warsztaty? 



Staram się w miarę możliwości odwiedzać Wasze blogi, podziwiać piękne prace. Bądźcie, proszę cierpliwi. Już pomału dochodzę do siebie. Niestety uraz szyi mocno przeszkadza w tworzeniu. 

Pozdrawiam Was wszystkich serdecznie i dziękuję, że jesteście.