środa, 31 stycznia 2018

Anioł po upadku.

Drugi anioł jaki został przeze mnie wzięty na warsztat to anioł upadły. A upadły dlatego, że zupełnie niechcący potrącił go mój małżonek. No i odpadła mu m.in. głowa, skrzydło. Ciężko było z nim cokolwiek zrobić ze względu na małą głowę. I tak proporcje nie wyszły do końca tak jak trzeba, ale przypominam, że to dopiero mój drugi anioł w życiu. Było trudno, trochę się złościłam, ale nie mogłam się poddać. Potraktowałam to jako kolejną lekcję. Poćwiczyłam układanie materiału na suknię, na skrzydła, łączenie z koronką. Zobaczcie sami jak mi wyszło.

Zdjęcia przed naprawą (przepraszam za jakość).



Zdjęcia po naprawie.




Pozdrawiam. 

Anioł - marzenia się spełniają.

Anioł wykonany techniką utwardzania tkanin za pomocą powertexu. W takich aniołach zakochałam się od pierwszego wejrzenia. Od razu wiedziałam, że muszę kiedyś sama spróbować wykonać takie cudo. Udało się, pod czujnym okiem Ani. Wiem, że nie jest idealny. Ale mój. 
Okazuje się, że to nie łatwa technika. Jednak nie poddam się i będę się uczyć dalej. Materiały zebrane tylko moja dzidzia trochę za wcześnie pcha się na świat. Oszalała, toć to jeszcze 4 miesiące ma siedzieć w brzuchu. 
Dziękuję moim siostrom za obróbkę zdjęć i mnóstwo cennych uwag. 





Pozdrawiam serdecznie.

piątek, 26 stycznia 2018

Mediowa paleta.

W mediowym szale zrobiłam jeszcze taką paletę. Powstała ona również na podstawie jedego z kursów KWioletty (mediowa pisanka). U mnie jajo powstanie w innym czasie, bliżej Wielkanocy. 
Swoją pracę zakończyłam z nerwem, bo po jednym użyciu zepsuł mi się kolejny już atomizer w mgiełce. Nie mam sił do tych atomizerów. A tak kocham mgiełki. No cóż, jutro czeka mnie szukanie zastępczych atomizerów. 








Dziękuję za odwiedziny. Pozdrawiam.

ScraPinki

Edycja:

W związku z uwagami dotyczącymi jakości zdjęć (dziękuję kochanym siostrom :-) poprosiłam moją najmłodszą siostrę o pomoc w obróbce zdjęć, które zrobiłam od nowa. Eh ... no i dostałam opiernicz za tło. No cóż ... nie pasjonuję się fotografią. Robię to, bo muszę :-) Dobrze, że mam siostry, które mi pomogą :-)

Oto te zdjęcia:






Swoje pierwsze zdjęcia zostawiam dla porównania.

Pozdrawiam i dziękuję wszystkim za odwiedziny.

Złote pudełko.

Witam wszystkich po długiej przerwie. Dziękuję bardzo za życzenia szybkiego powrotu do zdrowia, za całą masę wspaniałych komentarzy, za to, że mimo braku wpisów odwiedzaliście moje poprzednie posty. Próbuję coś pomału tworzyć. Nowa pracownia zachęca, ale często jeszcze czasu brak, albo ja przeziębiona, albo dzieci albo (co najgorsze) mąż (gorączka 36,7 - masakra 😂). 

Pierwszą pracę jaką chcę Wam zaprezentować wykonałam na podstawie kursu KWioletta na złotą szkatułkę. Ponieważ to pierwsza moja tego typu praca to wykonywałam ją dokładnie krok po kroku zgodnie z autorką. Nawet tekturowe serce wykorzystałam identyczne. Z racji tego, że moje pudełko jest większe musiałam dodać "coś" od siebie aby boki trochę zapełnić. Fajnie, że w końcu mogłam użyć czarnego gesso, które leżało już długi czas nie rozpakowane. 
Dziękuję autorce kursu za ogromną pomoc. Odważyłam się w końcu na połączenie czarnego gesso i złotych farb. Znakomicie mi się pracowało przy tworzeniu tego pudełka.










Pozdrawiam wszystkich serdecznie i dziękuję, że jesteście. 

ScraPinki

Edycja:

Zdjęcia lepszej jakości :-)






Dziękuję kochane siostry.