Nie ukrywam, że trochę czekałam na moment kiedy spakuję świąteczne papiery, dodatki i wszystko co związane ze świątecznym rękodziełem, pozamiatam zewsząd brokat i śnieg i w końcu wykonam coś nieświątecznego.
Zaraz po kiermaszu świątecznym spakowałam wszystko i zaniosłam do piwnicy.
Na pierwszy rzut poszedł exploding box na pamiątkę Chrztu Świętego Michałka.
Marzył mi się box z przezroczystym wieczkiem. Zrobiłam więc wieczko z shakerem.
Jakby tego było mało na dwóch wewnętrznych ściankach powstały również shakery.
Ponieważ jako bazę wykorzystałam exploding box z kieszonkami, powstały dwie kieszonki, jedna na życzenia a druga na pieniądze.